wtorek, 15 stycznia 2013

19. Nie pamiętam, żebym się na niego gapiła.

- Jak coś to zginiemy razem.- zaśmiał się i wyszliśmy z łazienki.
Ostrożnie spojrzałam ze schodów. Marco i Hannah rozmawiali z Felipe.
- Poczekaj. Gadają o naszym losie.- oznajmiłam.
- Mam nadzieję, że wyjdzie to na dobre dla nas.
- Ja też.
Siedzieliśmy na tych schodach prawie dziesięć minut. W końcu postanowiliśmy zejść. Najszybciej jak mogłam podbiegłam do Felipe i schowałam się za nim.
- No dzięki zielona!- krzyknął Mario.
- Też cię kocham.- zaśmiałam się.
- To jak będziemy żyć?- zwróciłam się do przyjaciółki.
- Na wasze szczęście jestem łaskawa i pozwolę wam żyć.- odparła dumnie.
- Dzięki!!- krzyknęliśmy razem z Mario.
- Dziękujcie Tele. On wam wszystko załatwił.- zaśmiał się Marco i puścił mu oczko.
- Dzięki, dzięki, dzięki!- podbiegłam do brazylijczyka i przytuliłam go.
- Polecam się na przyszłość.- uśmiechnął się.
Rozsiedliśmy się w salonie i zaczęliśmy oglądać film.
- Nie za wygodnie ci?- zapytał Mario, a Marcel mu przytaknął.
- eee, nie. Twój telefon wżyna mi się w łopatkę.- odparłam.
Oboje siedzieli na kanapie, a jako że nie miałam miejsca rozłożyłam się na ich kolanach. Sięgnęłam do kieszeni Marcela, wyciągnęłam telefon i podałam chłopakowi.
- Teraz jest idealnie.- uśmiechnęłam się do niego.
- Dobrze wiedzieć.- powiedział i zaczął się śmiać.
Powróciliśmy do oglądania filmu, który nie ciekawił mnie w ogóle. Zaczęłam szturchać Mario. W tej sytuacji wydawało mi się to o wiele zabawniejszym zajęciem. Chłopak co chwilę odwracał się w moją stronę i z politowaniem kręcił głową.
"Spójrz na Mario" napisałam w telefonie i pokazałam treść Marcelowi. Odwrócił głowę od telewizora i przyjrzał się koledze, który prawie się popłakał na scenie, kiedy Jack i Rose się spotkali. Blondyn jedynie zaśmiał się pod nosem i zaczął coś pisać w moim telefonie. Po krótkiej chwili oddał mi urządzenie.
"widzę, ze nie interesuje cie film"
"dobrze widzisz. mam ochotę się stąd wyrwać. Kompletnie nie jara mnie Titanic"
"wytrzymasz, jeszcze tylko dwie godziny"
Spojrzałam na niego z niedowierzeniem. Myślałam że już minęły ze dwie godziny. Jak się okazało to tylko pół godziny. Ułożyłam się wygodniej na "kanapie" i zaczęłam oglądać. Po kolejnych czterdziestu minutach, nadal nie byłam pochłonięta filmem tak jak Mario. Leżałam i gapiłam się sufit, a Marcel bawił się moimi włosami.
- Ciebie też to nie pociąga?- szepnęłam, bo w innym wypadku dostałabym ochrzan od Gotze i jego bandy zafascynowanej filmem.
- Aż tak to widać?- zaśmiał się.
- Zaplotłeś mi już z dwadzieścia warkoczy.- zawtórowałam mu.
Uśmiechnął się i powrócił do plecenia. Przetarłam zmęczone oczy i zaczęłam się gapić w ścianę.
- W końcu!- wrzasnęłam, kiedy na ekranie pojawiły się napisy.
- Nie rozumiem jak może cię nie jarać ten świetny film?!- zdziwiła się Han.
- Od razu świetny. Ale nie jestem sama. Marcel też go nie wielbi.- zaśmiałam się.
- No, ale on jest chłopakiem! Jeszcze to jakoś rozumiem.
- A co to za różnica? Po prostu mi się nie podoba i już. Koniec tematu.- oznajmiłam.
Przełączyliśmy na jakiś program muzyczny i dalej siedzieliśmy na miejscach.
- Wygodni jesteście.- powiedziałam i zaczęłam się śmiać.
- Potraktuję to jako komplement.- odparł Marcel.
- JA również.- dodał Mario.
Chłopaki siedzieli u nas prawie do północy, ale przeraziła ich myśl, ze jutro muszą wcześnie wstać.
- Nieeeeee! Nie wstawajcie!- krzyczałam.- Wygodnie mi!
- Przykro mi, ale musimy.- stwierdził Mario.
- Nie! Nie wstaniecie, dopóki się nie podniosę.- postanowiłam.
- Tele...- odezwał się Marco.
Chłopak z bananem na twarzy wstał i już chwilę później próbował mnie podnieść. Nie ułatwiałam mu zadania, tym bardziej, że musiał uważać na szwy. W końcu dałam za wygraną i poddałam się.
- Chyba jest śpiąca.- szepnął Mario do Han.
- Słyszałam!- oznajmiłam im.

- eeee, bo jest sprawa.- zaczęła Han.
- Nie pójdziesz jutro ze mną, bo Reus cie gdzieś zaprosił, mam rację?
- tak.- zgodziła się.- nie masz nic przeciwko?
- spokojnie. Zadzwonię do Zuzy, może będzie miała czas.- zaśmiałam się.
- Dzięki.- uśmiechnęła się.
- A gdzie cię zabiera, człowiek który wkurza mnie gdy tylko może?
- Sama nie wiem. Nie chciał nic powiedzieć.- oznajmiła.- A co ty się dzisiaj tak na Felipe gapiłaś?- zapytała.
- Co?!- zdziwiłam się.
- Jak to co, no przecież widziałam.- zaśmiała się.
- Serio, nie pamiętam, żebym się na niego gapiła.- odparłam.
- No to wiedz, że to robiłaś. Masz szczęście, ze nikt nie widział, no nikt oprócz mnie.
Han zaczęła coś tam gadać, o tym jak to wyglądało. Ja w tym czasie napisałam do Zuzy, czy miałaby jutro czas, zeby przejść się ze mna po nowy telefon. Na szczęście się zgodziła.
Zaczęłyśmy gadać o najbliższej burzy. Zapowiadała się akurat na weekend. Już ustaliliśmy o której się spotkamy, zeby się przygotować i tym podobne.
- Tego Titanica ci nie wybaczę.- wypaliła nagle.
- Daj już sobie spokój. Pięęknaa!- wybuchnęłam śmiechem.
- Zielona! Nie grab sobie!
- Dobra już dobra. Bo mnie jeszcze Reus nawiedzi.
- Pff, chciałabyś.
- Uwierz, ze nie! Wystarczy mi już.
Nasze paplaniny zakończyły się kilka minut przed trzecią. Jakbym miała teraz wstawać, tak jak chłopaki, o dziewiątej... Nie wyobrażam sobie tego...
~*~
Nie podoba mi się ten rozdział   .___.
No, ale nie wiedziałam co napisać, a KTOŚ mi kazał, więc nie mogłam nie napisać, bo bym jutro w szkole życia nie miała x.x xd
LOV JU <3

( http://ask.fm/poozytywnaa )

8 komentarzy:

  1. LOVV YOU TOO <3.<3
    NO ALE TAK KRÓTKO ?! I WŁAŚNIE NIE MOGĘ TEGO ZROZUMIEC, JAK MOŻE CIĘ NIE JARAC TITANIC ?!!! MATKO BOSKA, DZIEWCZYNO, WEŹ TY SIĘ USPOKÓJ !!!
    LOVV <3.<3

    OdpowiedzUsuń
  2. tak tak, nie jara mnie TITANIC
    wiem jestem dziwnym stworzeniem xd
    nie musicie mi tego uświadamiać x.x
    :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie nawidze tytanica,rozdział krótki ale ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też nie jara titanic, pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://myheavenisbvb.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej no.. czemu taki krótki. ale ciekawy.! dawaj szybko nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehem , mnie też nie jara :D Wgl nie rusza mnie ten film :D Bardziej wzruszam się na Jesteś Bogiem :D
    Ogólnie zajebisty rozdział . Zapraszam do siebie http://bvb-nastolatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. A MNIE JARA *.* I NIE ROZUMIEM JAK CIEBIE MOŻE NIE JARAĆ :OOO
    BTW. BOSKI RDZ ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie nie jara xd

    OdpowiedzUsuń