niedziela, 7 października 2012

Prolog ♥

Pamiętam ten dzień, aż za dobrze. Lato, najlepszy okres na podziwianie błyskawic. Uwielbiamy to z Han. W sumie dzięki temu się poznałyśmy. Nasze zamiłowanie do błyskawic, grzmotów, piorunów etc zbliżyło nas do tego stopnia, że nie potrafimy bez siebie żyć. Dziwię się, ze po tamtym dniu nadal chcemy kontynuować naszą pasję.
Był piękny lipcowy wieczorek. Wiedziałyśmy, że lada chwila zerwie się burza. Wzięłyśmy aparat i kamerę i pobiegłyśmy na najbliższe pole. Ledwo zdążyłyśmy się ustawić i wszystko się zaczęło. Zrobiłam kilka dobrych zdjęć. Niestety wszystko poszło na Marnę. Akurat kiedy najlepsza błyskawica miała się wyładować majstrowałam przy aparacie. Nie za ciekawie się to skończyło. Błyskawica "wycelowała" prosto we mnie. Czułam ją w całym ciele. Hannah podbiegła do mnie, a prąd przeszedł również na nią. Myślałam, że to już koniec, ale jakimś cudem żyjemy. Obie miałyśmy poparzone całe ciało. Podobno udało nam się przeżyć tylko dzięki interwencji dwóch chłopaków. Od wypadku minęły dopiero trzy miesiące. Cały ten czas próbowałyśmy odnaleźć naszych wybawców. Na razie się nie udało, ale ciągle mam nadzieję.
Dzisiaj żyjemy dalej, ciągle robimy to co kochamy i nie mamy zamiaru przestać, mimo tego nieszczęśliwego dnia. Wiemy, ze nasze hobby łączy się z wielkim ryzykiem, ale czym jest zabawa bez ryzyka? ...

~*~
Mamy prolog ;3
Z dedykiem dla @_mon_amour_, która nie mogła się go doczekać ;3 :*

4 komentarze:

  1. no, no, nieźle się zaczyna. mam nadzieję, że szybko dodasz 1 rozdział. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihihi to dla mnie jeeej.. ♥
    ale jeeju ja chcę rozdział..*__*

    OdpowiedzUsuń
  3. dopiero zaczynam czytać, ale juz mnie to wciąga *.*

    OdpowiedzUsuń